środa, 05 luty 2025, 18:53

Idźcie i odpocznijcie nieco...

Czas wakacji – czas urlopu, czas wyjazdów, to dla wielu czas odpoczynku, i czas poznawania nowych miejsc, nierzadko wspaniałych zakątków naszego świata. 

I wiemy z doświadczenia że udając się w takie nowe miejsca, oprócz zachwytu, doświadczamy jeszcze czegoś jednego – mianowicie odczuwamy pragnienie poznania głębiej danego rejonu, wejścia w lokalną kulturę, przyglądnięcia się jej z bliska i przez to jej poznania. 
Może się to dokonać na kilka sposobów. Niektórzy kupują przewodniki Pascala, lub inne, inni przeczesują internet, wypytują znajomych, czy orientują się na miejscu, albo wynajmują przewodnika, który oprowadza i pomaga poznać.

Siostry i Bracia:
Podobnie jest i w życiu duchowym. Również pragnąc je zgłębić, rozwinąć, poznać nowe formy przeżywania swoich relacji z Panem Bogiem – potrzebujemy wskazówek. Te wskazówki, podobnie jak i na wycieczce możemy czerpać z różnych źródeł. 

Podstawową wskazówką jest Słowo Boże – które jest pierwszym i najlepszym przewodnikiem życia duchowego i życia w całości, bo z duchowego przeżywania swoich relacji z Bogiem, wypływa wszystko, relacje zewnętrzne, słowa, myśli…
Bardzo ważną rzeczą w naszej duchowej wędrówce jest także przeżywana liturgia. Można pojechać nawet w bardzo ciekawe miejsce i wrócić totalnie zdegustowanym i znudzonym. Zauważam to często w przypadku wycieczek szkolnych. Jadące dziecko, które cały tydzień wcześniej grymasi i zanudza nauczycieli, czy on to na pewno musi jechać, potem już co prawda wsiada w autobus, słuchawki do uszu i przebywa w swoim świecie, podczas wędrówki widzi tylko zmęczenie i ziewa słuchając przewodnika. Po czymś takim wraca zniesmaczony, dla niego trasa wycieczki, a trasa z jednego przystanku na drugi , to wszystko jedno. 
Kochani, 
Niestety ale tak też może być i w życiu duchowym, jeżeli nie będziesz chcieć zobaczyć w poznawaniu Boga czegoś pięknego, jeżeli się nie zafascynujesz przeżywaną liturgią, to radości z wiary nie będziesz mieć żadnej. Każdy pacierz i każda Msza św. to będzie dla ciebie udręka. I nawet najlepszy przewodnik - najlepszy kapłan, czy najbardziej osobliwe miejsce – wspaniały kościół, będą dla ciebie nudne i bez większego znaczenia. 

Pięknym źródłem duchowego rozwoju, sposobem poznawania Pana Boga jest modlitwa. Stąd przypatrz się też twojej modlitwie, jak ona wygląda, czy masz na nią czas? – A co za tym idzie, czy masz czas dla Boga?

Na Lednicy śpiewana jest pieśń, której słowa brzmią:

Daj nam Panie czasu,
Innego niż mierzą zegary,
Daj nam czasu nadziei
Twojego czasu miłości

Ty jesteś Panie miarą wszystkigo,
Miarą mego życia...

Może teraz w wakacje tego czasu masz nieco więcej… 
Czy potrafisz go przeżywać z Panem Bogiem? Czy może wolisz, aby On cię w tym wolnym czasie nie widział?!

W dzisiejszej Ewangelii Jezus się zwraca do swoich uczniów „idźcie i wypocznijcie nieco”. Ale zarazem widzimy, że oni mając wolne dalej biegną za Nim, nie chcą aby od nich odpływał, pragną przeżyć jak najwięcej chwil w Jego obecności… - jest to piękna wskazówka dla nas – CHCIEĆ PRZEŻYWAĆ SWÓJ CZAS W BOŻEJ OBECNOŚCI – 
Bracia i Siostry, dopiero wtedy, jeśli naprawdę pragnę Boga, chcę być blisko Niego, dopiero wówczas mogę swobodnie i szczerze powtórzyć za dzisiejszym psalmistą słowa: Pan jest Pasterzem moim, nie brak mi niczego… 
Pan mnie prowadzi, 
Wiedzie mnie…
Orzeźwia moją duszę,
Namaszcza mi głowę olejkiem, czyli przyjmuje mnie, zawiera ze mną przymierze, - bo to symbolizował gest namaszczenia głowy.

Dzięki takiej bliskości z Bogiem możliwym staje się to, co by się wydawać mogło niemożliwe. Ludzie będąc sobie dalecy, dzięki bliskości z Bogiem, dzięki bliskości z Jezusem stają się i wobec siebie bliżsi, bo Ten, który obie części ludzkości uczynił jednością, zburzył rozdzielający je mur…

Dlatego zaufajmy naszemu przewodnikowi i Pasterzowi, którym jest Chrystus Pan.
Bo można iść w pojedynkę i samemu wszystkiego się uczyć i samemu wszystko poznawać. Być może ktoś znajdzie w tym wielką duchową radość i satysfakcję. Odnajdzie także Boga. 
Ale istnieje wiele niebezpieczeństw, szatan bowiem nie próżnuje, i choć niektórzy by go woleli wyśmiać, lub o nim zapomnieć, zlekceważyć, potraktować z przymrużeniem oka, to on działa, i gdy jest lekceważony, to jeszcze bardziej może człowiekowi w tej wędrówce ku Bogu przeszkodzić, gdy się go zupełnie ignoruje. 

Dlatego z głębokim przekonaniem i mocnym zaufaniem kroczmy do przodu z tym pięknym zawołaniem psalmisty na ustach:
Pan jest moim Pasterzem, niczego mi nie braknie…

Amen.