środa, 05 luty 2025, 19:04

Sprzątamy na Święta...

Jeśli ktoś z naszych bliskich: ojciec, matka, dziadek, czy ciocia ma niedługo wrócić po długiej nieobecności, wówczas nasze serca napełnia radość. Radość ta się zwiększa jeśli dostaniemy wiadomość, że ta bliska nam osoba ma już kupiony bilet i zna godzinę przyjazdu. Zaczynamy wtedy pełną parą przygotowania. Ale pełna radość zawita w nasze serce dopiero wtedy, gdy ten ktoś bliski stanie przy nas, gdy go zobaczymy i gdy uściśniemy się na powitanie.

Podobnie jest z naszą relacją do Chrystusa. Adwent jest zapowiedzią Jego przyjścia. Dzisiaj jesteśmy w połowie przeżywania Adwentu i na horyzoncie już zarysowuje się dzień przyjścia Pana. Dlatego nasze serca nie pozostają obojętne wobec tego faktu i radują się z bliskiego już przyjścia Zbawiciela.

Ale wracając do poprzedniej historii, to każdy kto oczekuje przyjazdu swego bliskiego, pragnie przywitać go jak najgodniej. Z tego też powodu sprząta mieszkanie, odkurza dywany, myje okna, pierze firanki, stół nakrywa świeżym obrusem i przygotowuje obiad na powitanie.

Drodzy Bracia i Siostry.

Czas, który jest przed nami jest właśnie czasem takich porządków. Będziemy latać ścierając kurze, prasując koszule, czy ściągając pajęczyny, których do tej pory jakoś nie zauważaliśmy.

Jednakże, gdybyśmy tylko do tych kilku dziedzin ograniczyli nasze porządki przedświąteczne, ich efekt byłby bardzo marny. Razem z porządkowaniem domu winno iść porządkowanie swojego wnętrza, swojego serca. Bo i w nim trzeba wysprzątać, tym bardziej, jeśli już tego dawno nie robiliśmy.

Samo wysprzątanie domu nie wystarcza, by się przygotować na przyjęcie tego, którego oczekujemy przeżywając Adwent.

Co więcej – to właśnie wysprzątanie serca winno być na pierwszym miejscu i ono zasadniczo powinno być tym, co nas motywuje do sprzątania swojego otoczenia zewnętrznego i domu. Jeżeli bowiem człowiek wewnętrznie jest ułożony, wówczas pragnie mieć pięknie i wokół siebie.

            Przyjście Pana jest blisko.

            Przygotujmy serca na Jego przyjście!

Skorzystajmy z wielkiego daru miłosierdzia Bożego. Bóg pragnie wybielić nasze serca, pragnie uczynić je podobnymi do swojego świętego serca. Nie wzbraniajmy się przed tym. Nie zmarnujmy tej wielkiej szansy, którą nam daje Bóg. On bowiem kołacze i czeka, czy mu otworzysz drzwi, ale wybór należy do ciebie i to ty drogi Bracie, droga Siostro musisz podjąć decyzję o uporządkowaniu swego serca.

            To ty musisz przyjść, wyznać swoje słabości i grzechy, pozrywać wszystkie pajęczyny, którymi są przywiązania do złego. To ty musisz wyrzucić wszystkie śmieci, które zasłaniają ci Pana Boga i dodatkowo jeszcze są ci ciężarem, to ty musisz się starać naprawić te niewłaściwe relacje i kontakty, które może narosły z czasem.

            To ty musisz prosić Boga o przebaczenie, żałować za to wszystko, wtedy dopiero kapłan w imieniu Chrystusa odpuści ci grzechy i uczyni twoje serce przygotowanym na przyjście Pana.

            A jeśli już wyznałeś swoje grzechy i serce masz czyste, to trzeba go strzec, by jak najdłużej tak było. By Chrystus był gościem u ciebie i by mu było u ciebie dobrze.

           

Drodzy Bracia i Siostry!

Nie dopuście do tego, abyście musieli przeżywać święta z niewysprzątanym sercem

Na nic się wtedy przyda nawet najpiękniejsza choinka, wspaniałe prezenty, czy muzyka kolęd – bo prawdziwa radość rodzi się w sercu. I gdy dopiero ono jest czyste, to wtedy dopiero cała ta otoczka z kolorowych świecidełek ma sens, bo jest wyrazem serca pięknego, świecącego jasnym blaskiem, serca w którym jest miejsce dla Boga.

Nie bądźmy też obojętni wobec tych, którzy porządków w swoim sercu zrobić nie chcą. W tym się bowiem przejawia nasza chrześcijańska postawa apostolska, by nie pozostać wobec nich obojętni, ale ich do wysprzątania serca zachęcić - dorosłego się nie da co prawda przyprowadzić za rączkę jak małe dziecko - ale można zachęcić, dać impuls, bo może ktoś ma w sercu już tak wielki bałagan, że sam nie ma sił ani odwagi by się do takiego sprzątania zabrać!

 

 

Nad Jordanem uczniowie pytali Jana: „Nauczycielu co mam czynić?” Przychodzili, pytali i przyjmowali od niego chrzest nawrócenia. Pytajmy i my, byśmy gdy wysprzątamy swe serce nie wracali do błędów z przeszłości, ale się starali iść z nadzieją w przyszłość, nie sami, bo sami nie potrafimy, ale razem z Chrystusem.

Przyjście Pana jest blisko.

Przygotujcie się na Jego przyjście, 
aby gdy przyjdzie wasza radość była pełna.

Amen.